Krzysztof Topolski aka Arszyn: „Presence”

Podczas I Suwalskiej Stachuriady (28-29 listopada) Krzysztof Topolski aka Arszyn zaprezentuje performance elektroakustyczny oraz instalację dźwiękową pod wspólnym tytułem „Presence” z projektu „W terenie : Suwalszczyzna”.

To niezwykłe wydarzenie otworzy I Suwalską Stachuriadę 28 listopada o godzinie 18:00. Krzysztof Topolski aka Arszyn przygotował niezwykłe doznania dźwiękowe na inaugurację dwudniowych rozważań, odwołań i inspiracji Edwardem Stachurą. Na scenie pojawi się też Marek Gałązka z zespołem – DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ

stachura_1920x1080.indd

 

I Suwalska Stachuriada – DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ

Krzysztof Topolski szuka dźwięku tam, gdzie inni nigdy nie przyłożyliby ucha. Wsłuchuje się w owoce, kwiaty i inne rośliny, chłonie dźwięki miast. Zgłębia tajniki twórczości akademików, jak i ogarniętych soniczną pasją amatorów. Jego działalność jest czymś pasjonującym.

– Większość wielkich miast ma swój hip-hop, jazz, muzykę improwizowaną, swoich kompozytorów, djów i artystów dźwiękowych. Z pozoru krajobraz dźwiękowy jest wszędzie podobny: muzyka, samochody, ludzie, maszyny. Ale gdy zacznie się słuchać i nagrywać, ujawniają się różnice. W Londynie na stacjach metra puszczana jest tylko muzyka klasyczna, która – według badań – zmniejsza agresję. W autobusach są nalepki piętnujące głośne słuchanie muzyki, zachęcające do przyciszenia słuchawek. Myślę, że to pierwsze przejawy praktycznego zastosowania idei akustycznej ekologii. Próba zwrócenia uwagi, jak hałaśliwe jest miasto oraz próba wpływania na otaczające środowisko akustyczne. Na stacjach metra można znaleźć skrzyneczki generujące ciche, akustycznie brzmiące sekwencje perkusyjne, ale na ulicach wielkie wentylatory wirują na poziomie uszu… Zaawansowane technologicznie maszyny zdają się brzmieć subtelniej, bardziej organicznie, proste lub stare maszyny hałasują niemiłosiernie. Samochody zaklejają całkowicie akustyczny pejzaż miasta – powiedział Krzysztof Topolski.

Krzysztof Topolski aka Arszyn o swoim projekcie:

Guglielmo Marconi pionier radia i komunikacji bezprzewodowej stwierdził pod koniec życia, że dźwięk nigdy nie umiera.

W terenie : Suwalszczyzna to projekt bardzo sentymentalny. Urodziłem się w Kalinowie, ale całe dzieciństwo i młodość spędziłem w Suwałkach.

W ramach wydarzenia podczas I Suwalskiej Stachuriady (28-29 listopada 2013 roku) w Suwalski Ośrodku Kultury zaprezentuję „Presence”. Premiera utworu miała miejsce 4 listopada 2013, podczas koncertu New Music Collective w Ohio State University School of Music, USA. Koncert oraz instalacja oparte są na dźwiękowych nagraniach terenowych zebranych na Suwalszczyźnie. Poprzez wędrowanie po polach i lasach w poszukiwaniu dźwięku wracam do domu, dotykam przeszłości i szukam w pamięci. Powracam w miejsca które znam oraz odkrywam nowe, a robię to poprzez słuchanie (nagrywanie).

_jezioro_Jalowo_Topolski_copy

[…] Liebniz zauważa, że pamięć posiada pewną wirtualną obecność. Nasze obecne doświadczenia umiejscowione są na tle wielkiego zbiornika pamięci, która w większej części pozostaje nieświadoma. Jednak fotografia, piosenka lub przypadkowe spotkanie mogą przywołać fragment z owego zbiornika do chwili obecnej, czasowo oświetlając jego zawartość i dając możliwość wglądu w całokształt.

Ten rezerwuar pamięci zawiera nie tylko poszczególne wspomnienia, czy doświadczenia – ślady wszystkich przeszłych zdarzeń, których doświadczamy – ale wszystko z czym te doświadczenia i wspomnienia są powiązane, całość przeszłości.

field_recordist_nad_Wigrami_Topolski

Podobnie to, co nazywamy 'białym szumem’ zawiera w zasadzie wszystkie częstotliwości dźwiękowej energii, a żaden element nie wychodzi na pierwszy plan i żaden nie przyciąga uwagi. W swojej książce „Sound Ideas” Aden Evans przypomina nam, że :

„Wibracja nie znika ale się rozprasza a energia się utrzymuje. Każda wibracja, każdy dźwięk unosi się w powietrzu, w pomieszczeniu, w ciałach. Dźwięki rozchodzą się, stają się coraz mniej zwarte, łączą się i wciąż utrzymują. Energia ich wibracji porusza powietrze i ściany w pomieszczeniu, tworząc hałas, który wciąż łaskocze struny skrzypiec całe tygodnie później. Każdy dźwięk maskuje całą dźwiękową historię, kakofonię ciszy.”

Jeżeli zaakceptujemy rozumowanie Liebniza to znaczy, że słyszymy wszystkie z tych fal dżwiękowych – przeszłe i teraźniejsze – ale słyszymy je mętnie. Istotnie, tak jak w przypadku człowieka, który mieszka obok młyna wodnego, te dźwięki pozostają dla nas tłem i stanowią coś, co nazywamy 'ciszą’. Jedynie indywidualność sygnałów – np. mowy lub muzyki – wyróżnia się z tła, kontrastując z nim i  objawiając jako dźwięk klarowny i zauważalny.[…]*

_______________________________________________________

* Christoph Cox  „Sound art and the Sonic Unconscoius” , „Oganised Sound” Cembridge University Press 2009.

Szczególne podziękowania: Monika Pasiecznik, Michał Libera, Krzysztof Miękus

 mkidn_01_cmyk

Zrealizowano w ramach stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

afisz_stachura-page-001

Komentarze

Dodaj komentarz