Aparat i chemia, czyli fotograficzne czary w GJO

Takich zdjęć w Galerii Jednego Obrazu jeszcze nie było. Monika Góral stworzyła swoje dzieła techniką zwaną mokrym kolodionem. Za pomocą aparatu i szczypty chemii można wyczarować coś niezwykłego.

Wystawa fotografii Moniki Góral
Galeria Jednego Obrazu, plac J. Piłsudskiego
od 12 stycznia do 11 lutego 2016 roku

“….wróciłam do czasów sprzed 160 lat , gdy fotograf krył się pod czarnym aksamitem, aby ujrzeć odwrócony obraz, cierpliwa piękna pani zamierała na sekundy bez ruchu , a potem na szkle pojawiał się portret ze srebrną poświatą…każdy inny i niepowtarzalny…z nutą niedoskonałości ale i swoistej elegancji… zapraszam do dawnego świata …do mojego świata…”

Monika Góral

Technika fotograficzna zwana mokrym kolodionem sięga połowy XIX wieku. Charakterystyczną cechą mokrego kolodionu jest to, że cały proces, począwszy od oblania płyty szklanej kollodium, uczulenia roztworem azotanu srebra, wykonania naświetlenia i wywołania, powinien trwać maksymalnie 15-20 minut. Wynikiem takiej fotografii jest obraz odwrócony, czyli tzw. lustrzane odbicie lekko mieniące się srebrem. Fotografowanie tą metodą wymaga długiego czasu naświetlania, sięgającego nawet kilkunastu sekund, podczas których model nie powinien oddychać, aby zdjęcie nie było poruszone. Każda fotografia jest unikalna, gdyż chemia, którą oblewa się szklaną szybę, układa się za każdym razem inaczej tworząc charakterystyczne fale, smugi, zaciemnienia.

scan433

Fot. Monika Góral

Tak wygląda proces tworzenia fotografii techniką “mokry kolodion”:

Kategoria: Archiwum